Dzisiaj chcielibyśmy przedstawić wam kogoś, kogo bardzo cenimy w Akademii Ziołowej: naszą Założycielkę i Dyrektorkę, Marlene Adelmann! Marlene nie wiedziała, że pierwsze lokalne zajęcia zielarskie, które prowadziła w rejonie Bostonu, pewnego dnia przekształcą się w ogólnoświatową internetową szkołę ziołową.
Bardzo się cieszymy, że poszła za głosem serca i stworzyła tak wyjątkowe miejsce dla społeczności zielarskiej, miejsce, w którym studenci mogą czuć się mile widziani i poznawać wspaniały, szeroki świat ziołolecznictwa bez względu na to, gdzie mieszkają!
Wywiad z założycielką Akademii Marlene Adelmann
Marlene usiadła z nami, aby podzielić się z nami swoją własną ziołową ścieżką i poświęceniem dla uczenia się przez całe życie, ziół i szczególnego miejsca, jakie edukacja ziołowa może mieć w tworzeniu zdrowej przyszłości dla naszych dzieci, i podzieliła się niektórymi ze swoich najlepszych rad dla nowych zielarze.
Ziołowa Akademia: Pełną wersję historii Akademii przedstawiasz w Kursie Ziołowym dla Przedsiębiorców, ale czy podzielisz się tutaj trochę o początkach Akademii? Czy kiedy oferowałeś swoje pierwsze zajęcia, miałeś przeczucie, że Akademia przekształci się w globalną szkołę online?
Marlene Adelmann: Krótka odpowiedź brzmi: nie… nie w moich najśmielszych snach! Jak dzielę się ze studentami Entrepreneur, Akademia Ziołowa – w tamtym czasie nazywaliśmy się Akademia Zielarska Nowej Anglii – po raz pierwszy otworzyła swoje podwoje w 2011 roku z 12-tygodniowymi zajęciami certyfikacyjnymi dla zielarzy. Zaczęliśmy w małym domku nad jeziorem z garstką uczniów i kilkoma zielarzami. Zorganizowaliśmy domek tak, aby każdy mógł czuć się komfortowo, a naszych uczniów powitaliśmy dzbankami herbaty ziołowej i mnóstwem narzędzi do nauki.
Ci z nas, którzy uczęszczali do szkół zielarskich i na konferencje zielarskie, wiedzą, że istnieje bardzo szczególna więź między osobami, które rozpoczynają naukę na tym kierunku. Z pewnością istnieje poczucie koleżeństwa, ale jest też poczucie bycia częścią czegoś znacznie większego i głęboko ważnego. Kiedy poruszamy się po złożonym królestwie roślin, ucząc się korzystać z tego, co jest tam oferowane, odczuwamy wzmocnienie. Naszym zamiarem jest wspieranie i wspieranie tego głębszego poczucia przynależności podczas pracy z naszymi studentami na bardzo rygorystycznym poziomie akademickim. Połączenie nauki, sztuki i ducha tworzy prawdziwą harmonię — równowagę, która nie jest często osiągalna w naszym szybkim tempie współczesnego życia.
To jest podróż, która jest znacząca i celowa. Nie pomyślałbyś, że możliwe jest odtworzenie tej dynamiki online, ale pod wieloma względami nam się udało. Bardzo poważnie podchodzimy do przedstawiania faktów i najnowszych badań nad ziołami, ale jesteśmy również zachwyceni pięknem i tajemnicą, która kryje się w każdej pojedynczej roślinie. Bardzo ciężko pracujemy, aby przekazać to piękno na naszych kursach poprzez fotografię, ilustracje graficzne i własnymi słowami. Co najważniejsze, to dzięki duchowi wdzięczności i podziwu łączymy się i dzielimy tym, co naszym zdaniem każdy powinien wiedzieć.
Herbal Academy: Studiowałeś u Susun Weed i Rosemary Gladstar i „kontynuujesz praktykę medycyny roślinnej poprzez ciągłe kursy korespondencyjne i nauczanie innych”. Jak myślisz, jak ważne jest, aby zielarze uczyli się przez całe życie? Jaki jest twój ulubiony sposób na kontynuację edukacji zielarskiej i kontynuowanie studiów zawodowych?
Marlene Adelmann: Tak, te dwie kobiety były pionierami dla wielu, a ich codzienna praca inspiruje mnie. Rzeczywiście, być może nie odnalazłbym się tutaj, gdyby nie te dwie jasne gwiazdy. Mam nadzieję, że odwdzięczę się i uhonoruję wiele kobiet i mężczyzn, którzy podzielili się z nami swoją wiedzą. Jeśli Akademia może być tylko najmniejszym migotaniem światła, które prowadzi tę pracę w swoim wielkim cieniu, będę bardzo zadowolony.
To bardzo interesujące pytanie, ponieważ po prostu nie mogę sobie wyobrazić, że kiedykolwiek poznam wszystko, co można wiedzieć o choćby jednej roślinie! Te sprawy są co najmniej skomplikowane. Powiem jednak, że możesz bardzo szybko zacząć rozumieć roślinę i wykorzystywać ją na wiele sposobów, aby poprawić swoje zdrowie i środowisko, ale zawsze będzie więcej do nauczenia się. Bardzo ważne jest, aby zielarze mieli świadomość, że ich podróż nigdy się nie skończy. Ograniczenie naszej edukacji — formalnej lub nieformalnej — nałoży jedynie niepożądane ograniczenia na nasze doświadczenia, możliwości i możliwości.
Ja też ciągle się uczę w Akademii. Zespół Akademii ma jedne z najbystrzejszych umysłów w zielarstwie tutaj pracujących razem. Co więcej, nasi studenci przychodzą na kursy z mnóstwem ciekawości i własnych doświadczeń i przygód. Dzielą się swoją wiedzą i mądrością na forach na żywo i wszyscy razem się rozwijamy. Jesteśmy bombardowani w bardzo dobry sposób!
Seminaria, warsztaty i konferencje to wspaniałe sposoby na naukę i kontakt z innymi. Ale być może moim ulubionym sposobem kontynuowania edukacji jest nauczanie i pisanie. Zbadanie tematu i napisanie go może zająć mi dni, ale proces ten jest pouczający. Najprzyjemniejszym sposobem uczenia się jest zagłębianie się i zatracanie w mojej pracy
Herbal Academy: W swojej biografii wspominasz, że twoja pasja do ziół zaczęła się od ziół kulinarnych. Jak zaczęłaś odkrywać zioła poza kuchnią? Czy było jakieś szczególne „ah-ha!” moment, w którym zapoznałeś się ze sposobami wykorzystania ziół kulinarnych dla zdrowia?
Marlene Adelmann: Nie pamiętam, żebym miała jakiś szczególny moment, ponieważ kochanie ziół i roślin oraz wykorzystywanie ich w kreatywnych potrawach było dla mnie czymś naturalnym. Wielu zielarzy powie ci, że w bardzo młodym wieku byli świadomi, że w naturze jest coś wyjątkowego i czuli się tak, jakby natura do nich przemawiała. Wierzę, że natura przemawia do każdego z nas, wystarczy trochę zwolnić i posłuchać. Zielarze nie są tak wyjątkowi, aby byli jedynymi, do których wzywa natura. Jest jednak znacznie bardziej prawdopodobne, że usłyszą, co jest nadawane, i znacznie częściej odpowiedzą! Rozmowa, którą się tu podejmuje, dotyczy zielarstwa.
Jako kucharz domowy i profesjonalny szef kuchni, staram się również brać pod uwagę korzyści zdrowotne wynikające z tego, co przygotowuję w kuchni, i zawsze staram się podnieść stawkę tak bardzo, jak tylko mogę. Myślę, że jestem bardziej projektantem kuchni niż kimkolwiek innym. Jeśli mam konkretny problem zdrowotny lub po prostu chcę wzmocnić swój układ odpornościowy, opracowuję posiłki, aby temu zaradzić. Dodawanie ziół do jedzenia to moim zdaniem wielki szlem. Praca z ziołami w kuchni z pewnością wzbudziła moje zainteresowanie i wprowadziła mnie w cudowny świat leczniczych ziół i ich zastosowań, dodając nowy materiał do mojego arsenału projektantów.
Zielarska Akademia: Czy jest coś, co chciałbyś, aby bardziej doświadczony zielarz powiedział ci, kiedy zaczynałeś? A może było coś szczególnie przydatnego, co ktoś Ci powiedział?
Marlene Adelmann: Pamiętam, jak rozmawiałam z jedną z moich nauczycielek na temat nauki i praktyki z ziołami i zapytałam ją, co lubi uprawiać. Powiedziała, że dorastanie nie jest jej powołaniem. Zdziwiłem się, bo nie mogłem tego ogarnąć umysłem. Huh, czyż nie każdy zielarz coś hoduje? Odpowiedź na to pytanie brzmi „nie”, a mądrość stojąca za zrozumieniem twojego miejsca w tej dziedzinie jest niezwykle wnikliwa.
Nie musimy robić wszystkiego. To takie proste.
Możemy być tak zaangażowani, jak tylko chcemy i wiemy, że jesteśmy. Nie musimy sadzić hektara ziół, zbierać, suszyć i produkować. Nie musimy robić własnych nalewek, herbat i mydeł. Nie musimy prowadzić zajęć, seminariów, publikować odurzających artykułów i rezerwować wyprawy na pustkowia w poszukiwaniu pożywienia. Możemy to pociągnąć tak daleko, jak tylko chcemy, i świadomość tego daje prawdziwą wolność. Zielarze mają różne kształty i rozmiary. Pytanie brzmi: gdzie chcesz być?
Ziołowa Akademia: Jednym z Twoich celów dla Ziołowej Akademii jest sponsorowanie programów społecznych, które pomagają najsłabszym obywatelom naszego społeczeństwa – naszym dzieciom – a wiele postów na blogach publikowanych przez Akademię koncentruje się na wprowadzaniu dzieci w ziołolecznictwo. Jak myślisz, w jaki sposób podstawowa edukacja zielarska lub znajomość ziół przynosi korzyści dzieciom?
Marlene Adelmann: O mój Boże, pozwól mi policzyć sposoby! Życie mogłoby być o wiele słodsze, gdybyśmy wszyscy mogli dorastać na kolanach Rosemary Gladstar. Proszę, adoptuj mnie, Rosemary! Korzystanie z tego, co jest tak dostępne i pomocne w naszym naturalnym środowisku, powinno być nieodłącznym elementem, niemal impulsem – jak picie wody, gdy jesteśmy spragnieni… tak ważne są zioła. Dorastając nie miałem mentora, ale pamiętam, jak moi rodzice używali technik, których używałby dzisiaj zielarz, co sprawia, że myślę, że poprzednie pokolenia były znacznie bardziej dostrojone do darów roślin i naturalnego sposobu robienia rzeczy niż jesteśmy dzisiaj.
Oprowadzanie dzieci na łonie natury i przekazywanie wiedzy zdobytej podczas własnych studiów i praktyk jest bardzo cennym darem. Dzieci, które w ten sposób są wprowadzane do natury od najmłodszych lat, będą miały korzyści z używania ziół przez całe życie. Z pewnością skorzystają z wielu korzyści zdrowotnych płynących ze stosowania ziół. Zrozumieją też, jak ważny jest ich intymny związek z ziemią i być może zaczną bardzo dbać o jej ochronę. Bez brzmienia zbyt zeszłorocznego czy pokoleniowego, powiedziałbym, że dzisiejsze dzieci spędzają zdecydowanie za dużo czasu przed telewizorem i ekranami komputerów. Widziałem nawet niemowlęta bawiące się telefonami komórkowymi. Tak! Nie sugeruję, że to wszystko jest złe, ponieważ wierzę, że technologia jest w większości dobra. Jednak w okresie kształtowania się i później, dzieci czerpią ogromne korzyści z prawdziwych interakcji z ludźmi i ich naturalnym środowiskiem. Nie przychodzi mi do głowy nic bardziej realnego niż nauka obserwowania, ochrony i wykorzystywania tego, co rośnie w przyrodzie. Kiedy stanie się to drugą naturą naszych dzieci, będzie to coś, co zostanie zachowane i przekazane.”
Dziękuję za podążanie za swoją pasją i pomoc w prowadzeniu tak wielu z nas w naszych ziołowych podróżach, Marleno! Mamy nadzieję, że Akademia Zielarstwa zgromadzi wielu nowych pionierów i wizjonerów ziół, aby stworzyć tętniącą życiem, kwitnącą społeczność ziołową, która praktykuje zarówno sztukę, jak i naukę zielarstwa.
Jeśli podobała Ci się okazja, by zajrzeć za kulisy Akademii Ziołowej, w nadchodzących miesiącach poszukaj więcej wywiadów z naszymi Asystentami Nauczycieli, ponieważ przedstawiamy więcej genialnych zielarzy, którzy zebrali się, aby stworzyć naszą Ziołową Naukę Kursy, The Herbarium i blog to wspaniała internetowa społeczność ziołowa.