Wychowanie zaczyna się przed urodzeniem – jak ważne jest świadome rodzicielstwo
Kiedy para chce mieć dziecko, myśli najczęściej o tym, by było ono zdrowe fizycznie. Następnie, trochę na zasadzie magicznego zaklęcia pragnie, aby było np. piękne jak mamusia, wysportowane jak tatuś, aby zostało lekarzem, adwokatem, muzykiem itp. Są też i tacy, którzy niczego nie zostawiają przypadkowi, od początku planują każdy etap rozwoju dziecka, łącznie z karierą zawodową. Nie potrafią zrozumieć swoich dzieci, jeśli w przyszłości ich pomysł na życie okazuje się odmienny od starannie zaprojektowanej wizji rodzicielskiej. Przyszli rodzice często nie wiedzą o tym, że ich wpływ na dziecko zaczyna się na długo nie tylko przed porodem, ale nawet przed poczęciem i jest znacznie szerszy niż tylko planowanie kariery.
Pierwsze teorie naukowe dotyczące programowania rodzicielskiego pojawiły się w latach 80. XX w. Thomas Verny i David Chamberlaine – pionierzy na polu psychiatrii prenatalnej i okołoporodowej – stwierdzili, że wpływ rodziców zaczyna się jeszcze przed poczęciem dziecka. Teorie te pokrywały się m.in. z badaniami epigenetyków, neurologów oraz psychologów zajmujących się zjawiskiem dziedziczenia traumy (będzie o tym mowa w osobnym artykule). Okazuje się, że system nerwowy płodu oraz noworodka dysponuje szerokimi sensorycznymi możliwościami pozyskania wiedzy, która zapisywana jest w tzw. pamięci pośredniej. Psychobiolodzy (dr Gilbert Renaud, dr Gerard Athias) zwracają uwagę na ogromne znaczenie 30 miesięcy, nazywanych przez nich okresem Projekt-Cel. Twierdzą, że jest to czas, kiedy plany rodziców stają się celem życiowym realizowanym nieświadomie przez ich dzieci. Projekt-Cel to 9 miesięcy przed poczęciem dziecka, 9 miesięcy ciąży i pierwsze 12 miesięcy życia. Według innych teorii nieświadome programowanie naszych zachowań, schematów postępowania, charakteru, celów życiowych i sposobu ich realizacji odbywa się do 6-7 roku życia.
Rodzicielska „inżynieria genetyczna”
Według epigenetyków rodzice już przed poczęciem swojego dziecka działają jak inżynierowie genetyczni. W ostatnich miesiącach przed zapłodnieniem ma bowiem miejsce proces zwany imprintingiem genomu. Imprinting to wdrukowanie, wpojenie wzorca genetycznego. Spośród wszystkich genów, pod wpływem impulsów środowiskowych, zostaje wybrany taki zestaw, który ma umożliwić dziecku przetrwanie i rozwój w świecie, w którym się urodzi. Odbywa się to między innymi na skutek różnych wydarzeń, mających w tym czasie miejsce w życiu rodziców. Problemy finansowe, zdrowotne, kłótnie rodzinne, zdrady, przeprowadzki, a nawet skutki kryzysów politycznych w kraju, są czynnikami kształtującymi charakter i cele życiowe dziecka.
Kiedy zapragniemy mieć dziecko
Ogromne znaczenie mają okoliczności, w jakich dziecko zostaje poczęte. Czy odbywa się to w miłości, w pośpiechu, czy w nienawiści? Czy rodzice pragną dziecka, oczekują go, czy też jest ono „wpadką”? Czy tworzą stabilny, kochający się związek czy też kobieta obawia się porzucenia? Czy żyją w spokojnym środowisku, w otoczeniu wspierającej rodziny i przyjaciół, czy też w niestabilnych warunkach socjalnych i politycznych? Wszystko to wywiera wpływ zarówno na umysł, jak i ciało dziecka. W momencie poczęcia kształtują się też pierwsze programy, które będą w przyszłości odtwarzane w relacjach partnerskich.
Po poczęciu rola rodziców ogromnie wzrasta. Bogata lista badań wskazuje, że dziecko przez cały okres ciąży jest połączone z matką – z każdą jej czynnością, myślą i emocją. Wszystko, cokolwiek przeżywa matka, zapada w podświadomość dziecka i przygotowuje je do życia w określonym środowisku. Poprzez matkę dziecko jest również połączone z ojcem. Matka i ojciec wspólnie są odpowiedzialni za poczęcie i ciążę, choć tylko matka nosi dziecko w łonie. Ojciec wywiera wpływ na matkę, a przez nią na dziecko. Rozwijający się mózg dziecka nie jest w stanie analizować przeżyć swojej matki, ale zapisuje jej reakcje jako własne. Ma to miejsce nawet wówczas, gdy matka nie jest świadoma myśli czy działań ojca dziecka. Na przykład jeśli podczas ciąży zostanie zdradzona przez swojego partnera i nie chce w to uwierzyć, może próbować oszukać siebie, jednak nie jest w stanie oszukać dziecka, które zapisuje wszystkie jej myśli, emocje i odczucia w swoim ciele. W przyszłości dziecko będzie się starało instynktownie odtworzyć warunki kojarzone z okresem prenatalnym, ponieważ będzie to dla niego oznaczało poczucie bezpieczeństwa. W podanym przypadku będzie podświadomie przyciągało zdradzających partnerów. Jeśli natomiast matka podczas ciąży będzie się np. często złościć, to dziecko będzie wybierało partnerów z dokładnie taką samą złością, nawet jeśli ci partnerzy będą pod każdym innym względem nieodpowiedni.
W okresie ciąży bardzo duże konsekwencje dla celu życiowego dziecka mają pierwsze trzy miesiące. Jest to czas, kiedy na poziomie biologicznym występuje zagrożenie samoistnym poronieniem, ale również na poziomie świadomości dziecka decyduje się w tym czasie jego prawo do życia. Jeśli prawo to zostanie w jakikolwiek sposób zakwestionowane (w umyśle ojca lub matki pojawi się jakakolwiek myśl o aborcji), dziecko przez całe swoje życie będzie miało potrzebę dowiedzenia, że zasługuje na to, aby żyć i będzie to wyrażało poprzez pracę, poprzez udowadnianie, że jest potrzebne. Dzieci takie są bardzo ambitne w szkole, a w dorosłym życiu ciężko pracują, często na kilku etatach, nie potrafią odpoczywać, rzadko czerpią zysk i przyjemność ze swojej pracy.
Poród – ważny życiowy start
Ogromną traumą dla dziecka jest poród. Domowe porody są dziś wprawdzie praktykowane coraz częściej, wciąż jednak stanowią znikomy procent. Doświadczenia psychobiologów pokazują, że aby poród przebiegał szybko i bez komplikacji w pomieszczeniu powinny panować cisza, spokój, półmrok oraz minimum 30⁰C. Ważne jest również, aby dziecko po urodzeniu miało natychmiast kontakt z ciałem matki, a odcięcie pępowiny nastąpiło po ustaniu tętnienia. Dziecko w łonie matki przygotowuje się na moment porodu i spotkanie ze środowiskiem. Jego organizm zna nawet mikroby występujące w mieszkaniu i posiada na nie naturalną odporność. Warunki szpitalne różnią się diametralnie od domowych. Na sali porodowej jest zwykle ruch, hałas, oślepiające światło i niska temperatura. Bakterie w otoczeniu są zupełnie inne niż w domu. Dziecko spotyka się z dotykiem gumowych rękawic i jest zabierane od matki do umycia. Już w pierwszej dobie swojego życia jest zmuszone walczyć z wirusami podanymi w szczepionce. Wszystko to nakłada się na i tak trudną dla dziecka traumę podwójnego oddzielenia (od matki i od łożyska). Traumy okołoporodowe według ustaleń psychobiologów stają się w przyszłości przyczyną m.in. alergii skórnych, AZS, egzemy, łuszczycy i innych chorób skóry (więcej na temat psychobiologicznych przyczyn chorób w kolejnych artykułach).
Po narodzinach nadal działają mechanizmy epigenetyczne, ponieważ rodzice wywierają wpływ na środowisko dziecka. Niemowlęta potrzebują przyjaznego, opiekuńczego środowiska, aby aktywować geny, które rozwiną zdrowy mózg. Ważny jest również mechanizm szybkiego zapamiętywania. Ponieważ żyjemy w szybko zmieniających się warunkach, konieczne jest przyswajanie w krótkim czasie dużej ilości informacji. Ewolucja wyposażyła nasz mózg w zdolność błyskawicznego zapamiętywania ogromnej liczby zachowań i przekonań. Kluczem jest tu zmienna aktywność elektryczna mózgu mierzona za pomocą elektroencefalografu (EEG). Obrazy z badań EEG u dorosłych i u dzieci różnią się częstotliwością fal mózgowych. Na wczesnym etapie życia mózg dziecka funkcjonuje głównie na falach delta (0,5-3 Hz), około drugiego roku życia dominujące stają się fale theta (4-7 HZ). Obie częstotliwości fal są charakterystyczne dla mózgu podczas medytacji czy transu hipnotycznego. Dzieci obserwują środowisko społeczne, w którym żyją i całą wiedzę przyjmują bezpośrednio do pamięci podświadomej. Fundamentalne zachowania, przekonania i postawy rodziców wpisują się w połączenia synaptyczne w mózgu dziecka, tworząc wraz z instynktami zaprogramowanymi genetycznie podświadomy umysł. Ten umysł kontroluje nas przez resztę życia, uniemożliwiając nam bardzo często realizację świadomych celów i planów.
Rodzice często nie zdają sobie sprawy z tego, że ich słowa zapisywane są w mózgu dziecka jako prawda absolutna, według której należy działać. Do 6 roku życia dziecko nie jest w stanie niczego analizować ani oceniać. Słowa rodzica w stylu „do niczego nie dojdziesz w życiu”, „do niczego się nie nadajesz”, „jesteś słaby”, „nie powinieneś się urodzić”, „jesteś głupi”, „jesteś niezdarą”, „nie zasługujesz na to”, „nic nie potrafisz”, wnikając głęboko w podświadomy umysł dziecka, kształtują jego potencjał i sposób funkcjonowania w życiu.
Programowanie rodzicielskie odbywa się jednak najczęściej nieświadomie. Rodzice, sami zaprogramowani przez własnych rodziców i rodzinę, przekazują swoje braki, kompleksy, przekonania dzieciom. Do źródeł tego typu programów można dotrzeć stosując m.in. metodę Emo-DNA. Przekonania mogą zostać zapisane w mózgu dziecka i interpretowane w inny sposób niż u rodzica, np. przeświadczenie ojca o tym, że „życie jest nudne” było przez niego rozumiane jako potrzeba szukania atrakcji, podróże, zmiany miejsca pracy, bogate życie towarzyskie itp., natomiast dla jego córki nudna egzystencja stała się niejako obowiązkowa, a każde urozmaicenie w życiu wiązało się z niechęcią i poczuciem zagrożenia.
Jak zmienić programowanie rodzicielskie?
Pracując z dziećmi wykorzystujemy ten sam system programowania, którym posługuje się natura, a mianowicie fale mózgowe delta. Kiedy dziecko śpi opowiadamy mu o wszystkich traumatycznych momentach w historii rodziny, jakie znamy, ale też o bieżących kłótniach i nieporozumieniach, rozstaniach i rozwodach. Kluczowe dla zmiany programów są zawsze słowa: „Ale to nie jest twoja historia i ty nie musisz tego przeżywać, ani też brać na siebie”. Bardzo ważna jest tu świadomość i odpowiedzialność rodzica, np. jeśli matka po rozstaniu z ojcem córki będzie mówiła, że wszyscy mężczyźni są źli, wszyscy zdradzają i porzucają kobiety, że „tacie na tobie nie zależy”, itp., to zaprogramuje córce przyszłe problemy w związkach, dokładnie takie, przed jakimi chciałaby ją uchronić. Dlatego bardzo ważne jest, by opowiadać dzieciom o wszystkim w sposób przekonujący, ale też możliwie najbardziej obiektywny. W przytoczonym przykładzie kobieta powinna powiedzieć np. „Mama i tata mieli problemy. Rozwiązali je. Ale to nie jest twoja historia i ty nie musisz jej przeżywać. Mama i tata cię kochają i zawsze będą cię kochać”. Pomocna w pracy z dziećmi jest również metoda EFT (Technika Emocjonalnej Wolności), którą można stosować zarówno podczas snu dziecka, jak i np. podczas zabawy.
W identyczny sposób rozmawia się z dziećmi adopcyjnymi. Urodziły się one z aktywnymi genami, które miały je przystosować do innego środowiska, ale to właśnie środowisko, w którym będą dorastały zadecyduje o tym, kim będą. Mechanizmy epigenetyczne zdeaktywują część genów i uruchomią inne, bardziej przydatne w nowym środowisku.
Najważniejszym co rodzice mogą zrobić jest stałe podnoszenie własnej świadomości i praca nad sobą samym. Zdrowe poczucie własnej wartości przekłada się na rozwój przekonań i programów życiowych ich dziecka. To, co rodzic uzdrawia w sobie, nie jest już przenoszone na dzieci. Praca terapeutów psychobiologicznych pokazuje, że świadomość ma moc uzdrawiającą i potrafi dekodować nie tylko przekonania życiowe, ale też choroby.
Autor: Ewa Chabros