Detoks – po co? Jak często go stosować?
Zacznę od symptomu wywołującego duży dyskomfort w naszym codziennym życiu – zgaga! Początkowo dokucza kilka razy w tygodniu, zaczynamy stosować tabletki zobojętniające kwas żołądkowy i niepostrzeżenie mamy ją już codziennie, a w ostrej fazie po każdym posiłku. Zneutralizowany kwas żołądkowy osłabił nasz proces trawienny, to w konsekwencji zanieczyszcza codziennie nasz przewód pokarmowy. Źle strawiony pokarm zatruwa i obciąża jelita. Dużo organów bierze udział w procesie trawienia, ale jelita są tym, w którym zachodzą skomplikowane procesy z udziałem kwasów trawiennych, bakterii i enzymów.
W opinii biochemików ma to związek z 90% wszystkich chorób i stanów złego samopoczucia, z depresją łącznie. Powiedzenie, że mamy motyle w brzuchu wzięło się właśnie stąd, że w jelitach jest nasza radość, euforia i błogość, pod warunkiem, że są zdrowe.
Dbałość o prawidłowy proces trawienny powinien być naszym priorytetem, w przeciwnym razie zaczniemy poważnie chorować. Źle funkcjonujący system trawienny nie pozwala przyswoić składników odżywczych z pożywienia i w konsekwencji nie zamienia ich w energię życiową, bez której nasze życie zaczyna się kurczyć.
Blokada systemu trawiennego jest najczęstszym powodem zaparć, również powoduje zahamowanie wydalania pasożytów i toksyn, które gromadzą się we wnętrzu naszego organizmu, uszkadzając między innymi wątrobę, pęcherzyk żółciowy, trzustkę i inne organy.
Podczas procesu detoksykacji pozbędziemy się z organizmu toksyn, pasożytów i złogów zalegających w jelicie grubym. W procesie przywrócenia prawidłowej funkcji układowi trawiennemu nie możemy pominąć oczyszczenia jelita grubego, gdyż dopiero to pozwoli w pełni absorbować i wykorzystywać składniki odżywcze z pokarmu.
Jeśli zauważyliście u siebie któreś z poniższych objawów czas na detoks:
- wzdęcia
- zaparcia
- zgaga
- bóle podbrzusza
- anemia
- przemęczenie
- depresja
- gazy
- biegunki
- nocne zgrzytanie zębami
- rozdrażnienie
- zaczerwienienie oczu
- bóle stawów i mięśni
- zaburzenia snu
- nadwaga
Zaparcia dotykają aż 60% populacji ale zbyt rzadko w takich stanach decydujemy się przeprowadzić detoks, czyli oczyszczanie organizmu. Drugim bagatelizowanym problemem jest odrobaczanie. To na tyle dla nas obrzydliwy temat, że prościej go omijać szerokim łukiem. Co w tym dziwnego, jeśli odrobaczamy regularnie nasze psy i koty, to skąd pomysł, że nas to nie dotyczy? Pasożyty możemy złapać nie tylko od zwierząt, również z owoców, warzyw lub przenieść je na brudnych rękach. Rozmnażają się one bardzo szybko, a nasz organizm na ich odchody, najczęściej reaguje alergią.
Kolejnym aspektem jest nasze niedożywienie, one po prostu bezczelnie nas obżerają a to powoduje słaby obraz krwi, niemożność budowy naszych komórek, ciągłe zmęczenie. Ulubionym ich pierwiastkiem jest krzem, który jest nam potrzebny aby nasz mózg mógł się komunikować z resztą organizmu, w ten sposób wyłączają nas powoli z życia. Kolejna zła wiadomość: żyją nawet do 50 lat. Dr Thomas J. Brooks w książce „Podstawy parazytologii medycznej” pisze:
(…) nikt nie propaguje wiedzy na temat pasożytów i chorób z nimi związanych? a ludzie są nosicielami ponad 100 rodzajów pasożytów, nie licząc bakterii, wirusów i grzybów.
Liczby WHO odnośnie uporczywych infekcji pasożytniczych są przerażające (55 mln dzieci w Ameryce Południowej jest zainfekowanych pasożytami, schistosomatoza zabija 200.000 ludzi na rok. Światowy Raport Zdrowia ujawnia, że 90.000 osób uśmierca glista ludzka, 70.000 ludzi zabija pełzak czerwonki, a 60.000 ginie od wielkiego obleńca i to wszystko dzieje się w skali roku).
Drugie pytanie jak często stosować detoks? Tu miła niespodzianka: tylko 2 razy w roku pozwoli stworzyć dobre warunki, aby nasz organizm funkcjonował bez zarzutu. Oczywiście jeśli będziemy go traktowali jak świątynię, a nie jak śmietnik.
Autor: Barbara Radajak
Powyższy artykuł pochodzi z wrześniowego wydania czasopisma Moda na Eko.